Latające mrówki to widok znianawidzony przez wielu. Zwykle zjawisko to występuje tylko raz w roku, w okolicach połowy lipca. Dlaczego środki owadobójcze nie pomagają, a owady latają mimo sprayu odstraszającego insekty? Już śpieszę z odpowiedzią na powyższe pytania!
Latające mrówki towarzyszą nam w ogrodzie przez zaledwie jeden dzień, jednak mimo to mogą wyprowadzić człowieka z równowagi. Niejeden z nas widział te skrzydlate istoty również w swoim mieszkaniu lub na działce w małych bądź większych skupiskach. Ciekawe jest to, że żade „trutki” nie pomagają w ich wytępieniu, a przeciwnie – niewielcy „intruzi” pojawią się po raz kolejny.
Zanim przejdę do odpowiedzi na tytułowe pytanie, postaram się wyjaśnić, na czym polega zjawisko gromadzenia się mrówek ze skrzydłami. Zacznę od tego, że nie każdej mrówce skrzydła wyrastają – jeśli zobaczysz skrzydlatą mrówkę, jest to wola natury. Zastanawiasz się więc pewnie, po co tak naprawdę tym istotom skrzydła – przecież te, które ich nie mają, również żyją… Okazuje się, że odpowiedź na to pytanie jest bardzo łatwa do znalezienia – latające mrówki odbywają lot.
Lot ten nazywany jest lotem godowym, więc jak sama nazwa mówi, dochodzi podczas niego do zaplemnienia. Jak się być może domyślasz, niektóre z tych owadów są królowymi. Znaczna większość z nich to jednak samce – kilku z nich kopuluje z jedną partnerką. Dzieje się tak, ponieważ lot godowy odbywa się tylko raz w życiu królowej, musi ona mieć możliwość składania jaj przez nawet ponad 20 lat!
Gdy już wiesz, co ma w rzeczywistości miejsce, zastanów się, czy nie warto pozwolić tych małym stworzeniom do wykorzystania Twego ogrodu na chwilę…
Jeśli jednak na to pytanie stanowczo odpowiadasz „Nie!”, to czeka Cię dość dobra informacja – od razu po locie samce giną z przemęczenia. Gdy bliżej przyjżysz się ścieżce w dzień lotów godowych (czyli rójki), zobaczysz, że leży na niej mnóstwo martwych mrówek za skrzydłami… Czy nie spotkała ich surowa kara za byt w nieswoim miejscu?
Jeśli wciąż pozostajesz bez litości, muszę Cię tym razem zasmucić – „trutki” i środki owadobójcze nie pomagają 😉 ! Mrówki być może zostaną odstraszone (w co jednak wątpię), ale przyjdą niedługo… A co dopiero, gdy część wyleci, a część zdecyduje się na przeniesienie terminu na inny słoneczny dzień?
Musisz także wiedzieć, że sypanie trutki przedwcześnie również nie ma sensu, bo owady karmią formy płciowe tylko dobrze zbadanym pokarmem, np. innymi insektami żyjącymi w ziemi przez cały czas istnienia kolonii…
No dobrze, wiesz już, że nie ma możliwości „wytępienia” tychże szkodników. Pozostaje tylko odpowiedź na główne pytanie – czy mrówki stanowią zagożenie dla Twojego życia i zdrowia.
Na szczęście, odpowiedź brzmi: zdecydowanie nie 🙂 . Mrówki należą do owadów wyjątkowo dbających o sterylność w swym domu – nie przenoszą więc żadnych chorób! A czy mocno gryzą? Oczywiście nie. Gryzienie jest gryzieniem, bez względu na alergię. Poza tym nie czynią tego skrzydlate osobniki, a jedynie robotnice (bez zdolności do latania). Co z żądleniem? Na jad występują uczulenia, jednak zwykłe ogrodowe mrówki nie mają żądeł 🙂 .
Tym więc optymistycznym akcentem, pragnę podsumować, że nie są prawdziwe wszelkie artykuły o tym, że środki owadobójcze i powszechnie stosowane „trutki” pozwalają na pozbycie się intruzów. Insekty te nie są jednak na szczęście niebezpieczne i jedyne, co może uprzykrzyć nam życie, to sam ich widok 😀 .