L. niger po zimowaniu

Wybudzanie

Jeszcze bardzo niedawno padał śnieg, co oznacza, że mrówki wcale się nie wybudziły. Artykuł ten powstał jednak między innymi po to, by przypomnieć Ci o wybudzaniu 🙂 !

MyrmeLuna sama w ubiegłym roku zapisywała sobie terminy zakończenia hibernacji poszczególnych kolonii, ponieważ bała się, że zapomni, kiedy powinna wyjąć które mrówki 🙂 . Pamiętaj jednak, że nie ma ani minimalnej, ani maksymalnej ilości czasu, który mrówki mogłyby spędzić w stanie uśpienia. Optymalna długość wynosi około dwóch/trzech miesięcy, gdyż powoduje to, że zapadną w stagnację w podobnym momencie w przyszłym roku. Dla przykładu, jeśli ktoś zacznie hibernację w pierwszy tydzień stycznia i zakończy proces w połowie marca, to najprawdopodobniej kolejny sen zimowy spowodować musiał będzie w okolicach grudnia.

Nie ma więc sensu specjalna hibernacja trwająca aż 5 miesięcy (tak jak w tym roku w naturze), bowiem pogoda na zewnątrz zmienia się bardzo powoli, więc mrówki nie tracą „rachuby czasu”. Jeżeli więc nasi podopieczni będą spać przez 20 tygodni, to może się okazać, że lato poczują w zimie i poczują zapotrzebowanie na przeprowadzenie snu zimowego w środku lata.

Jeżeli natomiast sytuację nieco zmienimy i stan spoczynku będzie zbyt krótki, to mrówki zaczną popadać w stagnację już na początku jesieni, kiedy temperatury dopiero zaczynają powoli spadać. Nie wystarczy im tylko tyle odpoczynku, więc znowu uniemożliwimy im potrzebną już tak wcześnie hibernację.

Widać więc, że nie warto przesadzać, gdyż jest to szkodliwe i niepotrzebne. Twoja kolonia nie będzie rozwijać się prawidłowo, gdy zapewnisz jej złe warunki. Pamiętaj więc, żeby wybudzić swoje mrówki (jeśli je posiadasz i jeszcze tego nie zrobiłeś).

Hibernacja – królowa śpi, nie umarła 🙂 .

Wiosna jest bardzo ciekawą porą roku dla Hodowców, gdyż właśnie wtedy pojawia się najwięcej jaj, a larwy zaczynają szybko przemieniać się w młode robotnice. Ponadto istnieją gatunki, które są dosyć trudne w utrzymaniu i ich królowe mogą złożyć jaja jedynie w tym okresie! Nie oznacza to wcale, że już kilka godzin po zakończeniu trwania tego procesu nasze owady staną się niezwykle ruchliwe, a cała komora zapełni się jajami. Musimy być cierpliwi, gdyż niektóre kolonie zaczynają sezon po ponad miesiącu od wyjścia ze snu zimowego.

Nie ma się jednak co dziwić, że najwięcej siły te stworzenia mają właśnie wiosną, gdyż hibernacja to dla nich jedyne źródło odpoczynku. Latem starsze kolonie przeprowadzają rójki, co oznacza, że wiosną muszą się bardzo postarać, by dożywić larwy królewskie i przyszłych osobników większych niż pozostałe. Jesienią mają już trochę lżej, jednak po kilkumiesięcznym wysiłku jest to dla nich i tak dość trudne.

Efekt mrówczej (współ)pracy

Hibernacja jest niezwykle ważna w mrówczym życiu, ale oczywiście tylko gatunki Europejskie i z regionów Azji Zachodniej (Rosja, Kazachstan…) potrzebują takiego stanu spoczynku. Niektóre po prostu nie znoszą dobrze niskich temperatur i nie mają ich w środowisku naturalnym 🙂 .

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *