Jadwiga Czerwińska to urodzona w 1913 roku pieśniarka, która zasłynęła ze swych wspaniałych piosenek: „Zielony kapelusik”, „Hopsa, hopsa – hola, hola”, „Wskocz do nilu, krokodylu” i „Lazurowa Grota”. Zaśpiewała także utwór „Paryż miasto moich marzeń”, którego tekst zawiera wiele francuskich zwrotów. Choć nie znam języka Moliera, mogę pochwalić się znajomością kilku słów w tym języku – właśnie za sprawą Jadwigi Czerwińskiej.
Zanim przejdę do tłumaczenia zawartych w piosence zwrotów, napiszę cały wiersz (wraz z wymową słów francuskich w nawiasach). Jest to jedyny dostępny w Internecie tekst tej cudownej pieśni.
Paryż – miasto moich marzeń.
Warto by w tym mieście urlop spędzić raz.
Brak mi tych paryskich wrażeń,
Chciałabym nareszcie poznać Montparnasse (mąparnas).
Wprawdzie wiem, że mi słów francuskich brak.
Mniejsza z tym. Pomyślałam sobie tak:
W słowniku swoim mam: „comme ci comme ça” (kom si kom sa).
To wszystko, co ja znam: „comme ci comme ça”.
Gdy ktoś zapyta mnie: „Comment ça va?” (koman sa wa),
Odpowiem wtedy, że comme ci comme ça.
Już taksówki szukam w tłoku
Na tym ich Łazarzu, czyli Saint Lazare (sen lazar).
Już mam wynajęte lokum –
Pokój w ermitażu gdzieś na Grands Boulevards (grą bulwar).
Drżę jak liść,
Bo to przecież pierwszy raz.
Dokąd iść,
Żeby mile spędzić czas?
Oglądam jakiś most.
Comme ci comme ça.
I plac, co jest na wprost.
Eee…, comme ci comme ça.
To Champs-Élysées (sząs elize).
Comme ci comme ça.
Powiedzieć można, że
Comme ci comme ça.
Nie chcę rzucać oskarżenia,
Wytykając wady,
Szukać w całym dziur,
Lecz w Paryżu – bez wątpienia –
Dużo jest przesady
Z tym toujours l’amour (tużur lamor).
Przez ten czas,
Kiedy byłam w tym Paris (pari),
Żeby raz
Ktoś powiedział: „Ma chérie” (mi szeri).
Mężczyźni tak jak tu –
Comme ci comme ça.
Jednego masz na stół
I też comme ci comme ça.
Więc po co jechać tam?
N’est-ce-pas (nespa), n’est-ce-pas?
Ja tu na miejscu mam
Comme ci comme ça.
Każdego dnia,
Więc po co mi –
Comme ci comme ça –
A la (a la) Paris?
Choć z piosenki nie można wyciągnąć wielu wniosków (mówi ona tylko o tym, że niekiedy to, czego pragniemy oraz to, co jest powszechnie uznawane za idealne, okazuje się całkiem zwyczajne, a szczęścia powinniśmy szukać w naszym zasięgu), z pewnością niejeden słuchacz pozna nowe zwroty w języku francuskim.
- Montparnasse (czyt. mąparnas) to dzielnica Paryża słynąca ze sklepów sieciowych oraz kawiarni odwiedzanych kiedyś przez osoby znane na całym świecie (np. Ernesta Hemingwaya – autora dobrze znanego „Starego człowieka i morza” i ponadczasowej powieści „Komu bije dzwon”).
- Comme ci comme ça (czyt. kom si kom sa) – autorka używa tego zwrotu bardzo często. Tłumaczy się go jako „tak sobie” bądź „ani dobrze, ani źle”. Znajomość tego zwrotu jest konieczna do zrozumienia całego utworu – autorka, mówiąc te słowa, wskazuje na znużenie podczas pobytu w Paryżu. Mimo iż wydawało jej się, że wycieczka do stolicy Francji będzie ekscytująca, okazało się, że wcale taka nie była.
- Comment ça va? (czyt. koman sa wa) – jest to jedno z podstawowych pytań w języku francuskim. Oznacza ono: „Co słychać?”. Oczywiście odpowiedzią na nie może być „comme ci comme ça”, jednak nie chcąc naśladować Jadwigi Czerwińskiej, można rzec: „Ça va. Merci.” (czyt. sa wa mersi), czyli „W porządku. Dziękuję.”. Jeśli znasz język francuski nieco lepiej, aby rozwinąć rozmowę, możesz dodać także „Et toi?” (czyt. itła), co oznacza „A ty?”.
- Saint Lazare (czyt. sen lazar) to jeden z sześciu najważniejszych dworców w Paryżu. Choć zapewne łatwo dostać się z tego miejsca w niemal wszystkie zakątki miasta, można tam również – jak to robiła Jadwiga Czerwińska – szukać taksówki. Poszukiwania te prawdopodobnie zakończą się powodzeniem.
- Grands Boulevards (czyt. grą bulwar) – słowo „grands” oznacza „wielki(e)”, a „Boulevards” to znane niewielu słowo „bulwar(y)”. Są to główne ulice niedaleko brzegu rzeki, które niegdyś były szlakami towarowymi. W dzisiejszych czasach (również wtedy, gdy Jadwiga Czerwińska pisała ten wiersz) przy „wielkich bulwarach” zobaczyć można wiele budynków, do których warto przyjść w czasie nudy. Autorka wynajęła tam nawet lokum w… ermitażu!
- Ermitaż – choć takie słowo istnieje w języku polskim, nie spodziewam się, że zna je wiele osób. Jest to niewielki pawilon ogrodowy, zwykle na uboczu. Jest to miejsce, w którym z założenia przebywa się samemu i rozmyśla. Moda na ermitaże panowała w XVII i XVIII wieku we Francji oraz w Niemczech, ale w Polsce także zobaczyć można ermitaż. Znajduje się on w warszawskich Łazienkach Królewskich.
- Champs-Élysées (czyt. sząs elize) to oczywiście nic innego jak Pola Elizejskie, o których mowa jest nawet w hymnie Unii Europejskiej. Pełna nazwa tego miejsca to Avenue des Champs-Élysées (czyt. avenu de sząs elize), czyli Aleja Pól Elizejskich. Nie muszę chyba dodawać, że można tam kupić mnóstwo drogich produktów, odwiedzić wiele kawiarni, teatrów i kin…
- Toujours l’amour (czyt. tużur lamor) – tak Francuzi określają „ciągłą miłość”. Wielu osobom Francja kojarzy się z romantyczną atmosferą i chociaż większości odwiedzających Paryż ona nie przeszkadza, Jadwiga Czerwińska najwyraźniej miała już tego dość.
- Paris (czyt. pari) – w języku francuskim zwykle nie czyta się litery „s”, jeśli występuje ona na końcu wyrazu, dlatego Francuzi nie dodają do tych czterech liter żadnego „s” ani „ż”.
- Ma chérie (czyt. mi szeri) oznacza „kochanie”. Bez wątpienia to, że nikt nie zwrócił się w ten sposób do autorki, sprawiło, iż przeszkadzała jej atmosfera przepełniona miłością, jednak oczekiwanie na taką apostrofę wielu uznałoby za przesadę…
- N’est-ce-pas? (czyt. nespa) to nasze polskie „Prawda?” bądź „Czyż nie?”. Tego zwrotu używa się, chcąc, by ktoś przytaknął osobie zadające to „pytanie”. Jadwiga Czerwińska za pomocą tych słów próbuje przekonać słuchaczy, by nie jechali do Paryża.
- A la (czyt. a la) tłumaczyć należy jako „do”, zatem „a la Paris” oznacza po prostu „do Paryża”, a nie „coś na kształt Paryża” (à la Paris). Autorka nie chce więc powiedzieć, jak ktoś mógłby się domyślać, że nie była w prawdziwej stolicy Francji, tylko jakimś innym mieście. Chodzi jej wyłącznie o to, iż nie ma potrzeby jechać do Paryża.
Mam nadzieję, że dzięki temu artykułowi i piosence „Paryż – miasto moich marzeń” nauczyłeś się choć kilku nowych francuskich słów bądź zwrotów. Jeśli chcesz usłyszeć utwór w wykonaniu pieśniarki o wspaniałym głosie, zapraszam do wysłuchania tej piosenki w filmie „Jadwiga Czerwińska – Paryż miasto moich marzeń” na kanale Polskie Piosenki.
Jeśli po tej przerwie od lektury związanej z mrówkami, masz ochotę na przeczytanie artykułu myrmekologicznego, przejdź do zakładki „Blog”, a jeśli piosenka Ci się spodobała i masz ochotę na poznanie twórczości Jadwigi Czerwińskiej, kliknij w poniższe linki!
Zielony kapelusik: LINK
Hopsa, hopsa – hola, hola: LINK (od pierwszej sekundy do 3. minuty i 8. sekundy)
Wskocz do nilu, krokodylu: LINK (od 3. minuty i 9. sekundy do końca nagrania)
Lazurowa Grota: LINK
komentarz
Jeżeli w artykule znajduje się jakiś błąd, proszę o wyrozumiałość – jak już pisałem, nie znam języka francuskiego 🙂 .