Przy okazji przeprowadzki moich kolonii do nowego lokum wiele razy zastanawiałem się tym, jak usprawnić proces zmiany formikarium. Nie ukrywam, że metody te nie spowodują, że Twoja kolonia od tak zamieszka w nowym miejscu. Są to jednak sposoby na przyspieszenie przeprowadzki 😀 .
Zanim przejdę do konkretów, muszę uświadomić Cię, jak trudno jest zamieszkać w nowym miejscu. Wyobraź sobie, że mieszkasz w domu w pobliżu lasu i często las ten odwiedzasz. Twój dom jest dość przytulny, choć zauważasz, że masz problem z pomieszczeniem wszystkich swoich rzeczy w tak ciasnym miejscu. Nie narzekasz, bo przecież mieszkasz tu od dawna, a mniej potrzebne przedmioty możesz zanieść na skraj lasu, gdzie nikt Ci ich nie ukradnie (chociażby dlatego, że nie zauważasz żadnych podejrzanych istot…).
Teraz „przetłumaczę” ten tekst na informację dotyczącą przeprowadzki mrówek.
Wyobraż sobie, że mieszkasz w formikarium w pobliżu areny i często tę arenę odwiedzasz. Twój dom jest dość przytulny, choć zauważasz, że masz problem z pomieszczeniem wszystkich robotnic i potomstwa (i ewentualnie – w przypadku niektórych gatunków) ziarna w tak ciasnym miejscu. Nie narzekasz, bo przecież mieszkasz tu od dawna, a mniej potrzebne przedmioty możesz wynieść na arenę, gdzie nikt Ci ich nie ukradnie (chociażby dlatego, że nie zauważasz żadnych podejrzanych istot…).
Historie są te przecież bardzo podobne. Nasz las to arena. Rzeczy osobiste to siostry (lub córki), a dom to formikarium. Zastanówmy się więc nad pewną sytuacją, znowu przedstawioną w obu rzeczywistościach.
Nagle, podczas przechadzki po lesie, zauważasz pewien dziwny korytarz. Wahasz się chwilę, jednak decydujesz się na wejście do niego. Widzisz kolejną część lasu – podobną do tej, gdzie Ty mieszkasz (może trochę bardziej zadbaną…). Widzisz również, że w lesie stoi dom. Drzwi do niego są otwarte. Znowu się zastanawiasz, ale w końcu wchodzisz do domu. Jest on zupełnie pusty. Wydaje Ci się, że warunki panujące w nim są świetne.
I po „mrówczemu”:
Nagle, podczas przechadzki po arenie, zauważasz pewien dziwny korytarz (wężyk silikonowy). Wahasz się chwilę, jednak decydujesz się na wejście do niego. Widzisz kolejną część areny – podobną do tej, gdzie Ty mieszkasz (może w trochę lepszym stanie…). Widzisz również, że obok areny znajduje się gniazdo. Wejście do niego nie zostało w żaden sposób zablokowane. Znowu się zastanawiasz, ale w końcu wchodzisz do gniazda. Jest ono zupełnie puste. Wydaje Ci się, że warunki panujące w nim są świetne.
Towarzyszy Ci jednak (w obu przypadkach) odrobina strachu. Przecież nie wiesz, czy dom/gniazdo do nikogo nie należy… Myślę, że nie planowałbyś od razu tam zamieszkać…
Przedstawię Ci teraz odrobinę inne scenariusze 😀 .
1. Metoda oświetlania starego gniazda.
Wyobraź sobie, że mieszkasz w domu obok lasu. Podczas jednej z przechadzek widzisz wcześniej opisany dom. Jest w nim przyjemnie oraz ciemno (tzn. wystarczająco jasno, by tam funkcjonować). Poziom oświetlenia odpowiada temu, jaki masz u siebie na co dzień. Wracasz do starego domu i nagle dostrzegasz okropną jasność. Może nie oślepia Cię ona ani nie przeszkadza w wykonywaniu żadnych czynności. Nie możesz mimo to szybko zasnąć, a po pewnym czasie odczuwasz dyskomfort wynikający z takiej jasności. Nie znasz źródła tego zjawiska. Domyślasz się, że to przez słońce… Po pewnym czasie powracasz do niedawno odkrytego przez siebie domu. Dostrzegasz, że tam jest ciemno. Aż czujesz ulgę, chociaż wiesz, że nie może ona trwać wiecznie. Wracasz do domu…
A co w jakiej sytuacji znajdzie się mrówka?
Wyobraż sobie, że mieszkasz obok areny. Podczas jednej z przechadzek widzisz wcześniej opisane gniazdo. Jest w nim przyjemnie i ciemno (tzn wystarczająco jasno, by tam funkcjonować). Poziom oświetlenia odpowiada temu, jaki masz u siebie na co dzień. Wracasz do starego gniazda i nagle dostrzegasz jasność. Może nie oślepia Cię ona ani nie przeszkadza w wykonywaniu żadnych czynności. Drażni Cię ona jednak nieco, a po pewnym czasie odczuwasz większy dyskomfort wynikający z takiej jasności. Nie znasz źródła zjawiska. Jesteś jednak istotą na tyle prymitywną, że nie zastanawiasz się nad tym. Po pewnym czasie wracasz do niedawno odkrytego domu. Dostrzegasz, że tam jest ciemno. Aż czujesz ulgę, chociaż wiesz, że nie może ona trwać wiecznie. Wracasz do domu.
Chyba nie myślisz o przeprowadzce… Czy to światło naprawdę aż tak bardzo Ci przeszkadza… Jakoś zasypiasz… Myślę, że w życiu nie przyszłaby Ci na myśl możliwość przeprowadzki. Raczej pomyślałbyś, że to zbyt mocne oświetlenie za jakiś czas osłabnie i wszystko wróci do normy.
2. Metoda ogrzewania nowego gniazda.
Wyobraź sobie sytuację, jak powyżej. Żyjesz w domu, gdzie temperatura wynosi około 19 stopni. Jakoś wytrzymujesz… Po pewnym czasie zdajesz sobie sprawę, że w tym drugim miejscu możesz żyć w lepszych warunkach. Jest tam więcej stopni (22, 25… – zależy, co kto lubi).
I jako mrówka:
Wyobraż sobie sytuację, jak powyżej. Żyjesz w gnieździe, gdzie temperatura wynosi około 21-25 stopni (zależy, ile kto ma w mieszkaniu). Jest Ci dość dobrze… Po pewnym czasie zdajesz sobie sprawę, że w tym drugim gnieździe możesz żyć w lepszych warunkach. Jest tam 28 stopni (mrówki są zmiennocieplne, nawet tak wysoka temperatura im nie przeszkadza).
Teraz światło i chłód może Cię nieco zmobilizować do podjęcia się przeprowadzki. Oczywiście musisz pominąć niektóre aspekty, np. to, że gdyby dom był opuszczony, prawdopodobnie nie byłby w tak dobrym stanie… Pewnie zacząłbyś szukać właściciela, sprawdzać, czy on w ogóle jest i z czasem spędzać coraz więcej czasu w lokum.
Pisząc wprost: oba te czynniki wypędziłyby Cię z domu. Gdy masz inne miejsce do życia, chcesz się tam przeprowadzić, bo warunki w obecnym domu są złe, a w nowym – nawet lepsze niż kiedyś były w starym…
Tak samo pewnie pomyśli mrówka. Ty nie zmienisz w szybkim czasie miejsca zamieszkania tylko ze względu na większy metraż i wygodniejszy fotel. Musisz natrafić na swojego rodzaju „bodziec”, który da Ci do myślenia 😀 …
Musisz pamiętać, że mrówka również nie jest w stanie odczytać Twojego komunikatu: „Przeprowadź się!”. Musisz dać jej do zrozumienia, że ma tak się stać. Ona jednak nie będzie Ci wdzięczna, przecież pogorszyłeś jej warunki w starym gnieździe – musiała się przeprowadzić… Tutaj sumienie może Ci więc podpowiadać, by lepiej nie decydować się na takie kroki, ale po prostu tak musi być. Wcale nie musisz ich zastosować, ale wiedz, że jeśli nie wyrządzisz żadnych krzywd, nic się nie stanie…
Uwaga! Światło nie może być bezpośrednie. Jeśli oświetlasz gniazdo lampką regulowaną (możesz zmieniać jasność ręcznie), ustaw jasność na najniższą. Dodatkowo przykryj część dającą światło kartką papieru. W przypadku lamp nieregulowanych zachowaj bezpieczną odległość (co najmniej metr od mrówek) i również zakryj część emitującą jasność kartką (możesz ją przykleić taśmą lub przywiązać do lampy sznurkiem).
Pamiętaj, żeby nie męczyć swoich podopiecznych!
komentarzy
Hallo! Ich bin Olga Zi.
Hallo! Danke für die Information 😉 !
Hey! I am Olga Zi.
Hej! Jestem Olgą Zią.!
Hej! Dziękuję za informację 😉 !
Hey! Thank you for the information 😉 !