Mrówki i przyjaźń mrówczo-ludzka

Camponotus ligniperdus to największa mrówka w Europie. Ktoś mógłby pomyśleć, że skoro największa MRÓWKA, to i najgorsza. Jednak to stwierdzenie nie ma w sobie ani procenta prawdy. Żadna mrówka nie będzie podporządkowana człowiekowi (i dobrze, ma swój rozum 😀 ). Jako hodowca musisz naprawdę świetnie wywiązywać się z swoich obowiązków. Dlaczego? Jeżeli dasz mrówkom świeżego drewnojada, zostanie on pożarty, ale jeśli podasz im np. pieprz – nie będą one „aż tak bardzo” zainteresowane. Jeśli zapewnisz im świetne warunki w gnieździe, przeprowadzka przebiegnie ekspresowo! Nie jest to posłuszeństwo czy tresura, ale korzystanie z dobroci 🙂 Lecz czy mrówki nadal byłyby tak ciekawym w hodowli gatunkiem, gdyby reagowały na komendy? One jednak mogą okazać Ci nieświadomą przyjaźń. Kiedy dajesz im mącznika, zjedzą go, a Ty będziesz mógł je obserwować. Brzmi jak handel wymienny? 🙂 Zawsze możesz liczyć na mrówki, bo one przy odrobinie białka i hibernacji staną się ruchliwe i ciekawe w obserwacji. Gdy kolonia rośnie, wraz z nią rośnie zapotrzebowanie na pokarm. Coraz więcej zbieraczek pojawia się w kolonii. Sprzątaczki również się przydadzą. Wiadomo, że skoro kolonia rośnie, to i piastunki nie mają łatwego zadania… Artykuł „Kasty” na pewno pomoże Ci w odróżnieniu mrówek od mrówek. 😀 Polecam Ci poddać obserwacji nieprzypadkowe miejsce – śmietnik. To tam mrówki wyrzucają odchody, resztki pożywienia, a czasem nawet resztki kokonów… 🙂 Ty możesz łatwo posprzątać, a one nie muszą otaczać się walającymi się resztkami.

Drogi Czytelniku, dziś postanowiłem napisać artykuł ze zdjęciem pod spodem. Nie napotkałeś zdjęć między tekstem! 🙂 Daj znać, czy taka forma posta podoba Ci się bardziej (ja jednak preferuję formę graficzną zastosowaną w kilku poprzednich wpisach 🙂 ).

Przyjaźń. 🙂

komentarze

Bardzo ciekawy artykuł 🙂 Prawdziwa przyjaźń nie zna granic, nawet tych gatunkowych 😀 Dzika przyroda jest i powinna pozostać dzika, co nie oznacza, że nie możemy tworzyć z nią bliskich relacji. Podstawą takiej przyjaźni na pewno będzie wolność. Nie potrzebuje taka zażyłość nawet języka, bo ten jest uniwersalny, oparty na szacunku 🙂
W kontekście obserwacji mrówek przychodzą mi też na myśl słowa pewnego niemieckiego filozofa, Schopenhauera, który stwierdza, że w pewnej kwestii zwierzęta przewyższają człowieka. „Potrafią łagodnie, spokojnie cieszyć się chwilą obecną” – tego możemy się od naszych przyjaciół uczyć 🙂

Odpowiedz

Skomentuj MyrmeLuna Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *